Co by było, gdyby posągi ożyły?

Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym wszystkie przedstawiające ludzi, zwierzęta i inne z założenia poruszające się, mające swoją określoną specyfikę stwory (np. mitologiczne) posągi ożyły i zechciały przejąć dominację. Nie jestem pewien czy jest to walka, na którą ludzkość byłaby gotowa.

Zdecydowanie istnieją miejsca, które byłby bardziej zagrożone od innych. Dajmy na to każde większe miasto we Włoszech. Ludzie wytrzymaliby góra tydzień. W Grecji wcale nie byłoby lepiej, o Francji nie mówiąc.

Zdecydowanie nie jest to scenariusz pozytywny, to jest pewne. Dyskusji natomiast podlegają dane zagadnienia:

Co z ludźmi w Świebodzinie?

jezus

Serio, co z nimi? Mają tam kilkudziesięciometrowy pomnik Jezusa z piaskowca. Niby z założenia scenariusza posągi chciałyby zdominować ludzkość, jednak no c’mon, to Jezus! Istnieje więc duża szansa, że Świebodzin będzie miał swojego obrońcę giganta. Ktoś może spyta „A co z Rio De Janeiro?
Nie wiem, choć się domyślam. (Tam tak kolorowo może nie być).

Pamiętacie ten pomnik Lenina przerobiony na Dartha Vadera?

leninvader

Jest taki jeden przypadek na Ukrainie. W sumie ciekawe, czy tak ożywiony pomnik zachowywałby się bardziej jak niesławny Sith, czy niesławny komunista. Tak czy tak mieszkańcy okolicy musieliby się nieźle postarać żeby sprostać zagrożeniu.

Terakotowa armia

tera

Chiny i bez tego to superpotęga. 8,1 tysiąca posągów nieustraszonych wojowników to tylko dodatek. Nie mniej pracownicy konserwujący mauzoleum, w którym te się znajdują mieliby roboty aż pod wiatrak. Posągi niby lojalne powinny być cesarzowi, ale zanim ogarną kto jest u władzy pewnie urządzą niemałą rewoltę.

Reasumując – posągi są kurcze niebezpieczne. Jakie inne scenariusze mogłaby stworzyć zaproponowana, hipotetyczna sytuacja? Możecie pisać w wiadomości prywatnej na facebookowej stronie tutaj.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *